Introjekcja w psychoterapii

Introjekcja – mechanizmy unikania kontaktu w psychoterapii Gestalt (cz. 1)

W psychoterapii Gestalt operujemy terminem mechanizmów unikania kontaktu. Chciałbym przybliżyć Ci w paru kolejnych artykułach czym są te mechanizmy oraz jak przejawiają się one w naszej codzienności.

Mechanizmy unikania kontaktu są procesem, który działa w tle w w cichy, ale stały sposób. Skutecznie blokują one zaspokajanie potrzeb oraz zmuszają do kompulsywnego powtarzania  sposobów reakcji, zachowań, czy myśli. Każde dostatecznie często powtarzane zachowanie staje się niejako drugą skórą.  Bardzo często w takim przeżywaniu rzeczywistości nie ma zbyt dużego wyboru i elastyczności. Nie ma miejsca na adaptację.

Mechanizmy unikania kontaktu zachodzą zarówno na poziomie kontaktu z drugim człowiekiem, jak i na poziomie kontaktu z własnym doświadczeniem. W pewnym momencie pojawiły się i miały one swoją rolę do spełnienia, ale z upływem lat, zaczynają one ograniczać naturalność i elastyczność. Na metaforycznym poziomie nie jesteśmy już jak samochód, który może pojechać tam gdzie jest droga, a stajemy się raczej jak tramwaj jadąc od pętli do pętli, po wciąż tych samych przystankach.

Do mechanizmów unikania kontaktu zaliczamy takie mechanizmy jak introjekcja, projekcja, konfluencja, retrofleksja, defleksja i egotyzm. Przez następnych sześć tygodni, co tydzień będę przedstawiał Wam każdy z nich. Dziś będzie o introjekcji.

Introjekcja

 

Najprościej ujmując, to proces, gdy przyjmujemy coś z zewnątrz i staje się on naszą częścią. Przyjmujemy pokarm. Buduje nasze ciało, odżywia je, zmienia skład naszej krwi. Małe dziecko, gdy zaczyna ząbkować zwiększa swoją  umiejętność przyswajania pokarmu. Ta nowa umiejętność powinna być wspierana przez uważnych rodziców, którzy dostarczają małemu dziecku pokarm, który jest w stanie ono strawić. Z czasem ów proces zaczyna dotyczyć nie tylko i wyłącznie pożywienia, ale też informacji i wiadomości dostarczanych przez świat i otoczenie.

Introjekcja to niejako połknięcie różnego rodzaju  sposobów zachowań lub tego co jest wymagane, bez  odpowiedniego przeżucia i przegryzienia.  Mogą to być połknięte „muszę”, „trzeba”, „należy” lub „powinno się”. Mogą pochodzić z domu rodzinnego, ze szkoły, z religi lub z kultury, w której dorastałeś. Czasem mogą mieć początek w takich zwrotach jak „Faceci nie płaczą”, „Nie złość się”, Musisz być kimś”, „nie możesz sobie pozwolić na byle jakość”. Bez świadomości, pokarm – przekaz tego typu zostaje przyjęty, a osoba objęta takim przekazem, będzie starała się go wypełnić. Za każdym razem, gdy nie uda się go wypełnić, może pojawiać się cierpienie i dużo napięcia np: „Miałam się znowu nie złościć, a to zrobiłam”.

Sama introjekcja nie jest czymś złym. Jest normalną częścią procesu uczenia. Dzięki introjekcji, czy też szeregu introjektów, możemy funkcjonować w społeczeństwie. Tym co jest potrzebne jest raczej świadomość, czy nasz system przekonań, wartości, zachowań jest nasz własny, czy też raczej narzucony przez jakąś zewnętrzną instancję. Czy jest to nasz wybór, czy też bezrefleksyjnie połknięty przekaz od rodziny, społeczeństwa, guru, czy religii. Jeśli wskutek odkrywania siebie, nabierasz pewności, że dany przekaz jest Twój, to dobrze. Jeśli nie, czasem dalsza droga może wymagać zostawienia starych przekazów, dokładnie w ten sam sposób jak w pewnym wieku przestaliśmy nosić rajtuzy, rękawiczki na sznurku oraz jeść zupę mleczną.

Małe ćwiczenie

Wróć pamięcią do swojego dzieciństwa. Jakie wiadomości, lub instrukcje dostawaleś/ dostawałaś  od swoich opiekunów. Jakie przekazy dotyczące ciała, uczciwości, moralności, lub seksu wyniosłeś/ aś z domu? Jakie emocje były akceptowalne, a jakie nie? A teraz popatrz na to jak wiele z tych wczesnych instrukcji wciąż w Tobie żyje i pracuje. Jak wiele z nich przestrzegasz? Czy wybrałeś/ aś je samemu jako osoba dorosła, czy też żyjesz z nimi, bo “zawsze tak było”, lub “tak masz“?

Bibliografia

Gestalt Therapy, (100 Key Points), Dave Mann, 2010