18 maj Psychoterapia par, apokalipsa i czterej jeźdźcy
Jeden z najbardziej znanych na świecie badaczy psychologii par, John Gottman, przez wiele lat prowadził badania obserwując komunikację międzyludzką osób znajdujących się w związkach. Powiedzieć, że Gottman był dobry w tym co robił, to trochę za mało. To trochę tak jak powiedzieć, że Leonardo da Vinci miał niezłą kreskę. Badacz zasłynął tym, że bazując na 5 minutowej obserwacji tego jak rozmawia para, był w stanie z prawie dziewięćdziesięciu procentową skutecznością określić, czy dana para rozejdzie się w ciągu najbliższych paru lat.
Obserwując pary w swojej placówce badawczej nazywanej “laboratorium miłości,” zauważył występowanie kilku powtarzających się zachowań, które mogą okazać się początkiem końca danej relacji. Zachowania te nazwał złowieszczo – Czterej Jeźdźcy Apokalipsy
W Nowym Testamencie, Czterej Jeźdźcy Apokalipsy oznaczali wojnę, zarazę, głód i śmierć.Gottman wykorzystał ich jako metaforę, aby opisać cztery zachowania mogące zwiastować koniec związku.
Konflikt w relacji sam w sobie nie jest zły. Jakiś rodzaj konfliktu zawsze jest potrzebny, aby mogła pojawić się zmiana i narodziny nowej jakości. Tym co może być problematyczne, może być raczej sposób w jaki sobie radzimy w sytuacjach kryzysowych. Sposób reakcji może mówić wiele o szansach na przetrwanie związku w przyszłości.
Gottman, stworzył listę wskazówek dotyczących odpowiedniego postępowania podczas kłótni. Wyszczególnił on cztery najczęściej występujące grupy zachowań, generujące spory występujące między partnerami, a są to: krytycyzm, pogarda, defensywność oraz odcinanie się. Gottman nazywa je stylami komunikacyjnymi. Bardzo często są one wynoszone z z domów rodzinnych. Badacz nie skupiał się na ich przyczynach powstawania, lecz starał się zaprezentować sposób funkcjonowania negatywnych wzorców oraz pokazać drogę właściwego rozwiązywania konfliktów.
Czterej Jeźdźcy Apokalipsy według Gottmana to:
Krytycyzm
Naturalnym jest informowanie swojego partnera o rzeczach, które nie odpowiadają nam w związku. Problem zaczyna się wówczas, gdy jedna strona zaczyna krytykować drugą, by dać upust swojej rosnącej frustracji. Nie każda krytyka jest zdrowa, a krytycyzm nie jest równoznaczny z wyrażaniem swojego niezadowolenia. W tym przypadku jest to atak wymierzony bezpośrednio w partnera, który często rozpoczyna się zwrotami generalizującymi („bo ty nigdy”, czy też „bo ty zawsze”), argumentowany chęcią wyrażenia własnej „opinii” o niechcianym zachowaniu. W rzeczywistości mamy jednak do czynienia z krytyką.
Antidotum:
Aby uniknąć podobnych sytuacji należy podjąć próbę spokojnej rozmowy na temat problemów w związku, bez obwiniania drugiej strony. Powiedz o swoich smutkach i zmartwieniach, o tym jak się czujesz. Bez konieczności wytykania winy.
Pogarda
„Ty niby jesteś zmęczony? No tak, zapomniałam, że siedzenie przy biurku jest tak bardzo wyczerpujące! A co ja mam powiedzieć?” Sposób wyrażania swoich żali może przybrać również postać pogardy, co ilustruje powyższy przykład. Objawia się ona nieprzyjemnym wyśmiewaniem, ironizowaniem oraz złośliwością w stosunku do partnera, a także komunikacją niewerbalną, w postaci pogardliwych spojrzeń, które zaogniają całą sytuację. Zdaniem Gottmana pogardliwy stosunek do drugiej osoby jest najmocniej związany z podejmowaniem decyzji rozwodowych.
Antidotum:
Występowanie pogardy jest jednym z najsilniejszych jeźdźców, powodujących największe rany. Antidotum jest szacunek do drugiej osoby oraz opowiadanie otwarcie o swoich uczuciach. Opisujesz co czujesz, a nie jak oceniasz partnera.
Defensywność
Postrzeganie siebie w pozycji ofiary może powodować , że staramy się bronić podważając wszystkie argumenty kierowane w naszą stronę. Nieustanne poczucie bycia niesprawiedliwie osądzanym, ciągła krytyka oraz niedocenianie na każdej płaszczyźnie wywołują naturalny odruch obronny. Jednak w przypadku, gdy każde pytanie zaczyna być odbierane, jako atak, a próby tłumaczenia stają się kontratakiem, wówczas sytuacja wymyka się spod kontroli. Postawa defensywna przejawia się również tym, że na pretensje partnera można odpowiadać własnymi żalami kierowanymi w jego stronę, np.: „-ty nigdy nie odkurzasz mieszkania! –a ty nigdy nie zmywasz naczyń!” Największy problem z defensywą polega na braku autorefleksji. Nie koncentrujemy się na kwestiach, które trapią partnera, bo zamiast tego decydujemy się na kontratak, co często prowadzi do niepotrzebnej eskalacji konfliktu.
Antidotum:
Najlepszym antidotum na defensywność jest wzięcie odpowiedzialności. Przykładowo zamiast powiedzieć “to nie ja zawsze zaczynam kłótnie, to ty zaczynasz”, powiedz – “być może połowa problemu jest po mojej stronie”. Takie przeformułowanie umożliwia spotkanie się w połowie drogi.
Obojętność
Wycofanie się z relacji może przybierać różne formy: milczenia, ignorowania, unikania kontaktu wzrokowego, nie odpowiadania na zadawane pytania, czy też ostentacyjnego zajmowania się czymś innym. Jest to jedna z form ucieczki od niechcianej konfrontacji z partnerem, która może wejść w nawyk uniemożliwiający budowanie wzajemnej bliskości. Zazwyczaj obojętność powiązana jest z próbą ucieczki przed negatywnymi emocjami, a pod pozorem neutralności partner dystansujący się demonstruje swoją silną dezaprobatę. Osoby stosujące tę taktykę zamiast zrozumienia i budowania zdrowej relacji tworzą coraz to większy dystans, prowadzący ostatecznie do rozłąki.
Antidotum:
Zamiast odcinać się emocjonalnie od partnera/ partnerki – powiedz, że potrzebujesz czasu, żeby się uspokoić, żeby wrócić do siebie. Przynajmniej na dwadzieścia minut zaangażuj się w coś co przynosi Ci spokój lub ukojenie, może być to pójście na spacer, ćwiczenia fizyczne, lub każda inna aktywność która karmi Cię w jakimś stopniu. Raczej myślałbym o aktywnościach , które będą angażowały Twoje zmysły, ciało, oddech.
Psychoterapia par i czterech jeźdźców
Podczas sesji terapii par, przyglądanie się temu jak komunikuje się para to tylko jeden obszar. Sprowadzanie problemów w relacji do czterech jeźdźców, byłoby zbyt proste. Okiełznanie czterech jeźdźców nie gwarantuje stałości związku, czy konstruktywnych starć i konfliktów. W niektórych relacjach, koniec czy brak satysfakcji może pojawić się nawet i bez tych czterech indywiduów.
Gdy relacja się tworzy, najczęściej oboje z partnerów wchodzą w zwiazek ze swego rodzaju emocjonalnym bagażem. Bagażem, do którego zabrano trochę rzeczy z domu rodzinnego, trochę z miejsca i środowiska gdzie żyliśmy i dorastali. Do bagażu wędrowały kolejne elementy, które spotkali podczas dalszych życiowych doświadczeń. Czasem zostają tam fragmenty naszych wcześniejszych relacji. I tak trochę stoją z tym bagażem w obu rękach, zamiast się tak po prostu przytulić. Nie wiadomo kto pierwszy ma go puścić, czy można go puścić, czy wypada… Ręce powoli cierpną, jeszcze wciąż trzymamy, ale nie wiadomo jak długo…..
Psychoterapia par zwykle zorientowana jest na zajęcie się konkretnym problemem pojawiającym się w związku, ale czasem dany problem , może być raczej wypadkową tego w jaki sposób partnerzy żyją i funkcjonują i jest raczej obszarem do zajęcia się podczas psychoterapii indywidualnej.
Kiedy rozważyć psychoterapię par?
- potrzeby jednego z partnerów nie są respektowane
- partnerzy często się kłócą, krytykują i krzywdzą nawzajem
- partnerstwo jest jednostronne, tzn.: tylko jedna osoba podejmuje ważne decyzje dotyczące relacji np. wychowania dzieci, wydawanie pieniędzy, spędzenie urlopu
- w życiu seksualnym brakuje satysfakcji
- w związku brakuje zrozumienia i zaufania
- partnerzy zastanawiają się, czy zostać razem, czy też lepiej się rozstać
- partnerzy chcą zmniejszyć wpływ rodziny i osób trzecich na ich relację
- poczucie, że ich wcześniejsze związki mają zbyt duży wpływ na obecną relację
- oboje przeżyli doświadczenia traumatyczne np. śmierć bliskiej osoby, ciężką chorobę, straty materialne
- razem przeżywają zmiany (np. urodzenie lub dorastanie dziecka, odejście dzieci z domu, podjęcie lub utrata pracy przez jednego z partnerów), które wpływaja na sposób w jaki funkcjonują w relacji
- partnerzy budują związek i chcą, uniknąć tych samych problemów, które mieli w swoich wcześniejszych relacjach.
Ile trwa psychoterapia par?
Może trwać jedną sesję, jak i cały rok. Zwykle gdy pracuję z parami, średnia długość trwania pracy terapeutycznej to około 6 miesięcy. Zwykle szacunkowy czas trwania psychoterapii ustalany jest po wstępnej diagnozie problemu, najczęściej jest to w okolicach trzeciego spotkania.
Czy pracujesz z parami przez Skypa (Hangouta, etc)?
Niestety nie. Nie wierzę w efektywność pracy zdalnej z parami za pośrednictwem tych mediów.
Gdzie odbywają się spotkania?
Spotkania odbywają się w moim gabinecie na ulicy Elektoralnej 13 w Warszawie.